Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/matma.warszawa.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra12/ftp/matma.warszawa.pl/paka.php on line 5
Becky wyciągnęła ku niemu ramiona, ofiarowując mu pocieszenie, czułość i

Becky wyciągnęła ku niemu ramiona, ofiarowując mu pocieszenie, czułość i

  • Lubomir

Becky wyciągnęła ku niemu ramiona, ofiarowując mu pocieszenie, czułość i

09 August 2022 by Lubomir

zrozumienie. Przez dłuższą chwilę patrzył na nią, jakby nie mogąc się zdecydować, lecz kiedy nachylił się nad nią i pocałował mocno, niemal brutalnie, był już pewien, czego chce. Próbowała go powstrzymać i odwrócić twarz. - Pragnę cię. - A mówiłeś, że nie możemy. - Kłamałem. - Czemu to robisz? Jeśli mnie teraz skrzywdzisz, nie zmienisz przeszłości. Odgarnął włosy z jej twarzy. - Nie skrzywdzę cię - obiecał. - Chciałam cię tylko pocieszyć! - Pozwól, żebym to zrobił - wyszeptał tonem, który nawet jemu wydał się dziwny. - Co? - Milcz - odparł i zamknął jej usta pocałunkiem, przesuwając dłonią po całym ciele. Becky zrozumiała jego zamiary dopiero wtedy, gdy sięgnął ponad podwiązkę i dotknął uda. Znów ją delikatnie pocałował, uciszając jej słowa, i wysunął dłoń spomiędzy jej nóg tylko po to, żeby pogładzić ją po włosach. - Do czego ty, u licha, zmierzasz? - Wiesz, że tego chcesz. Dałaś mi to do zrozumienia chwilę wcześniej. - Zanim opowiedziałeś, co ona ci zrobiła. - Jakie to ma znaczenie? - Nie musisz mną manipulować, żebym troszczyła się o ciebie. - Zanurzyła palce w jego włosach i pociągnęła za złote kędziory. Spodobało mu się to. - Przecież - odezwała się - wcale nie mam zamiaru cię krzywdzić. - Właśnie, że tak - wyszeptał. Wiedział już, gdzie ma jej dotknąć pod muślinem. Miękkie, ciepłe, drżące ciało Becky łagodziło jego ból, zachwycało go. Jęknęła z zaciśniętymi powiekami i raz jeszcze próbowała go powstrzymać, lecz ta chęć wkrótce w niej osłabła. - Nie możesz mnie przekupić w ten sposób. - Czyżby? - Przestań! - syknęła, ale pragnęła, żeby nadal ją pieścił. - Och, Boże, nie potrafię ci się oprzeć - wyjąkała, kiedy pocałował ją delikatnie w najintymniejszym miejscu. - Dlaczego nie chcesz spróbować? Dam ci rozkosz. - Nie rozumiem... - Zaraz zrozumiesz. - Czego ode mnie chcesz? - zawołała, niemal w rozpaczy. - Żebyś mi się poddała, kochanie. Żebym się tobą nasycił. Wreszcie zrozumiała i zdała sobie sprawę, że potrzebował tego i że powinna mu na to pozwolić. - Och, tak - jęknęła. - Tak! Jeśli kiedykolwiek istniała kobieta stworzona dla niego, była nią właśnie ona. Nie mógł jednak posiąść jej w pełni, póki nie zgodziła się za niego wyjść. Gdy osiągała szczyt, jego puls bił szybko i nierówno. - Och... Alec... - odezwała się po długiej chwili ciszy, otwierając oczy. Dojrzał w nich niedowierzanie. Wysunęła palce z jego włosów. Delektował się jej dotykiem. Wyciągnęła ku niemu ręce tak samo, jak na początku - bez lęku. Zachwyciło go to. Nic nie mówiła. Nie robiła mu żadnych wyrzutów. Nie prawiła morałów jak Lizzie. Nigdy by nawet nie próbował myśleć o zrobieniu z nią czegoś podobnego. - Teraz już rozumiesz? - powiedział na głos. - Tak. Teraz rozumiem. Uśmiechnął się słabo, przytulając twarz do jej muślinowego gorsecika, co wzmogło jego satysfakcję. Był w tej chwili jeszcze bardziej rad, że zrobił to, co zrobił. 9 Becky, czy możesz się pospieszyć? - po raz trzeci zawołał Alec z wielkiej marmurowej klatki schodowej Knight House. - Jedną chwileczkę! - Serce biło jej z podniecenia, kiedy po raz ostatni spojrzała w lustro, przed wieczorną wyprawą do domu gry. Z trudem poznała samą siebie. Suknia, którą

Posted in: Bez kategorii Tagged: jak zrobić refleksy na włosach, karin stanek youtube, róż do policzków jak nakładać,

Najczęściej czytane:

tworzył drzwi, skinął ...

głową. – Martinez pomoże ci odebrać rzeczy z depozytu, a potem pojedziemy. Hayes odszedł. Martinez prowadziła Bentza do odpowiedniego pomieszczenia. – Moja żona jeszcze nie przyjechała? – zapytał. Starał się mówić spokojnie. – O1ivia ... [Read more...]

– No dobra, chyba powinnaś wiedzieć.

– Brawo. – Prawda jest taka, że nie wiem nawet, czy to naprawdę twoja matka leży w tym grobie. – Jak to? Poważnie? – W jej głosie wyczuł nutę paniki. – Teraz naprawdę mnie ... [Read more...]

co dopiero uprawiać seks. Ale ten problem już sam się rozwiązał.

– Wydawało mi się, że już ci to tłumaczyłem. Zbliżam się do pięćdziesiątki, lada moment stracę pracę, ciągle chodzę o lasce i mam dorosłą córkę, która wybiera się za mąż. Nie chcę... nie chodzi o to, że nie chcę mieć dziecka z tobą, ale nie wiem, czy to dobry moment i czy ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 matma.warszawa.pl

WordPress Theme by ThemeTaste